Piszę bowiem, nie aby prawdę przez siebie poznaną utrwalić, tylko by ku prawdzie, której nie znam dotrzeć. Gromadzę tysiące i tysiące słów. Nie! Źle się wyraziłem: gromadzę; lepiej: kopię. Te tysiące i tysiące słów z głębin siebie wydobywam, rzucam je na pergamin […] krocie słów to coś, z czego muszę się wyzwolić, by dokopać się – do czego? nie wiem. […] I właśnie teraz zastanawiam się, czy nie jest celem tej mojej roboty dokopanie się do radości życia. Że oto gdzieś jeszcze dalekie są słowa, zestawienia słów, zestawień zespoły, do których dotarcie pozwoli mi odczuć dreszcz, co na mowę przełożony znaczyłby: „Jak to dobrze, że żyję”.
Słowo i ciało – Teodor Parnicki
Całe TAK SOBIE DUMAM to tylko ta strona i jedna spokojna Ona z wybuchowego rocznika czarnobylskiego. Wielbicielka literatury hiszpańskiej i hispanojęzycznej, reagująca szczególnie entuzjastycznie na hasło realizm magiczny. Fanka mleka z kawą i cynamonem, zielonej herbaty oraz kwaśnych jabłek, która w towarzystwie obcych ludzi przeważnie milczy jak zaklęta, uważnie się im przy tym przyglądając.
Spotkać się tu możesz z tym, co: wciągające, wymagające, piękne, poruszające, nieco filozoficzne, magiczne albo z tym, co fantastyczne. Bo czytam książki, nie zamykając się przy tym w literackich gatunkach. I Ty i ja mamy więc szeroki wachlarz możliwości. Piszę o książkach, które w jakiś cudowny sposób potrafiły skłonić mnie do refleksji nad poruszanym przez nie tematem, zmusić do poszukiwania czegoś ukrytego, czegoś pomiędzy wersami.
Są książki wyjątkowe, książki zmieniające ludzkie spojrzenie na świat. Zmieniające moje spojrzenie na świat. Takie lubię najbardziej, takich nieustannie szukam i czasem na nie trafiam. Wtedy też dzielę się przemyśleniami. I zgodnie z zasłyszanym kiedyś „Myślę, więc czytam. Czytam, więc jestem„ o tym chcę i będę tu pisać.
Wejdź, rozejrzyj się, zostań na dłużej. A teraz zapraszam, przejdź do strony głównej.
Zapraszam Cię na kawę. Przy okazji opowiem Ci o tym, co ostatnio lub kiedyś przeczytałam. Opowieści z TERAZ to myśli spisywane na bieżąco. Zaznaczam jednak, że przy książkach z WTEDY będę cytować samą siebie, bo naprawdę nie widzę sensu w wymyślaniu koła na nowo.

Zapraszam do social mediów strony (:
PS: tak wygląda rok 2025